DEMIAKIJAŻ- czy naprawdę wiemy na czym polega?

Przygotowując się do napisania tego artykułu przeprowadziłam wśród wielu kobiet w różnym wieku ankietę dotyczącą demakijażu. Pytania były przeróżne, dotyczyły wrażliwości na kosmetyki, sposobu wykonywania demakijażu, jego częstotliwości, używanych do niego produktów, różnic między poszczególnymi produktami a płynem miceralnym etc. Z mojego rozeznania wynika, że wiele kobiet nie do końca rozumie pojęcie demakijażu, wiele z nich używa złych produktów, boją się spróbować czegoś nowego, gdyż raz się zraziły lub nie do końca rozumieją jak najprościej wykonać zabieg.

Zacznijmy od tego kiedy wykonujemy demakijaż. Moim zdaniem ten krótki zabieg powinnyśmy wykonywać codziennie, nawet, gdy nie wykonywałyśmy danego dnia makijażu. Demakijaż poza usunięciem z twarzy kolorowych kosmetyków ma za zadanie oczyścić skórę z kurzu, zabrudzeń, drobnoustrojów i innych zanieczyszczeń, które gromadzą się na naszej skórze w ciągu całego dnia. Wiadomo, że skóra twarzy się poci a pot w połączeniu z kurzem stanowi dla nas naprawdę niekorzystną mieszankę. Właśnie dlatego każda kobieta powinna pamiętać o codziennym, a nie tylko okazyjnym, demakijażu.

Skoro wiemy już kiedy wykonujemy demakijaż, skupmy się teraz na kosmetykach przeznaczonych do oczyszczania skóry z makijażu i zabrudzeń. Preparatów o tym zastosowaniu jest na naszym rynku bez liku: mleczka, płyny, żele, pianki, śmietanki… Ważny dla nas powinien być fakt, czy produkt jest przeznaczony do demakijażu. Wiele kobiet biorących udział w ankiecie używa do demakijażu mydła z wodą lub żelu do mycia twarzy. Są to jednak inne produkty niż te, o których traktuje ten artykuł. Mydła z reguły nie stosuje się do mycia skóry twarzy ze względu na negatywne tego skutki, mydło ma zupełnie inne pH niż nasza skóra i niestety nawet tonik mający za zadanie wyrównanie tego pH nie pomoże, gdy będziemy je często używać. Możemy się czasem skusić na przemycie twarzy za pomocą mydła, ale powinnyśmy stosować w tym celu tych na naturalnych składnikach np. mydeł kokosowych, oliwkowych, na bazie dobroczynnych olejów… Poza tym drugim składnikiem, który może podrażniać naszą skórę jest…woda! Pewnie brzmi to dziwnie, gdy sugeruję mycie twarzy bez wody, ale ma sens. Nie u wszystkich woda powoduje objawy skórne, zaczerwienienia, swędzenie, przesuszenie, ale niestety wiele osób o wrażliwej skórze skarży się na te dolegliwości. Zamiast wody z kranu możemy użyć wody mineralnej, przegotowanej lub np. naparu z rumianku. Powróćmy teraz do żeli myjących. Są to produkty dobre, ale nie do demakijażu. Zmywanie przy ich użyciu kolorowych, trwałych kosmetyków wymaga intensywnej ingerencji w naszą skórę, o wiele łatwiej i przyjemniej, a także korzystniej jest użyć produktów typowych do demakijażu. Żele możemy stosować po zmyciu kosmetyków lub w dniach, gdy nie mamy na sobie makijażu i zmywamy tylko zanieczyszczenia.

Czego zatem możemy użyć? Moim faworytem póki co są mleczka. Uwielbiam ich konsystencję i to, że mimo łagodności, doskonale radzą sobie z demakijażem. Osobiście wybieram takie, które przeznaczone są do skóry wrażliwej/alergicznej np. firmy Ziaja lub Bielenda. Mleczka mają wiele zalet. Możemy je rozprowadzać za pomocą wacika, gąbeczki lub po prostu dłoni. Ta ostatnia metoda jest bardzo przyjemna, gdyż pozwala także na uprzednie ogrzanie kosmetyku ciepłem dłoni i na delikatny masaż podczas zabiegu. Do zmycia makijażu z oczu stosuję płyny do tego przeznaczone np. Ziaja, Rimmel lub Soraya. Produkty tego typu radzą sobie z wodoodpornym makijażem i mniej drażnią oko niż żele, mydła i inne niekorzystnie działające produkty. Ostatnim hitem do demakijażu są płyny miceralne, które zawierają w sobie właściwości wszelkich produktów, dzięki czemu jeden produkt zastępuje całą linię a do tego świetnie spełnia się w tej roli.

Teraz najważniejsze i najprzyjemniejsze, a mianowicie, jak wykonujemy demakijaż. Oczywiście w gabinecie kosmetycznym przebieg będzie nieco inny i zdecydowanie dłuższy. Skupmy się jednak na tym, jak same powinnyśmy wykonywać ten zabieg. Zepnijmy lub odgarnijmy włosy, aby nie spadały na twarz. Teraz możemy nabrać preparat na dłonie, gąbeczkę lub wacik. Kolejność partii twarzy nie jest tu istotna. Możemy zacząć od oczu lub na nich skończyć. Ważne jest to, jak zrobić demakijaż oczu. Otóż na wacik nabieramy odpowiednią ilość płynu i przykładamy do zamkniętej powieki. Po chwili ściągamy makijaż wykonując ruch w dół oka. Jeżeli pozostały nam resztki wzdłuż linii rzęs lub dolnej powieki, możemy zmyć je patyczkiem kosmetycznym. Resztę twarzy możemy potraktować dowolnymi, byle łagodnymi, ruchami. Następnie aplikujemy na twarz tonik. Najlepszą metodą jest przykładanie wacika punktowo, aby skóra wchłonęła produkt. Przecieranie sprawia, że produkt nie ma możliwości głęboko wniknąć. Na sam koniec wklepujemy w twarz krem dobrany do naszych potrzeb.

Jak same widzicie nie jest to skomplikowane. Kwestia poświęcenia 5 min każdego wieczora. Demakijaż jednak sprawia, że nasza skóra jest czysta, zadbana i gotowa do wszelkich zabiegów. Makijaż i zanieczyszczenia pozostawione na twarzy powodują powstawanie wykwitów skórnych, które wyglądają mało atrakcyjnie, zostawiają resztki kosmetyków co wygląda nieestetycznie a do tego przyspiesza proces starzenia skóry. Zatem dbajmy o siebie i pozwólmy sobie poczuć się piękną.

Magdalena Knetki

http://www.makeup-farbstift.blogspot.com/

Tags:

4 komentarze to “DEMIAKIJAŻ- czy naprawdę wiemy na czym polega?”

    Error thrown

    Call to undefined function ereg()